Sprawa wypadku, do którego doszło pod koniec sierpnia w Bartlett, a w którym zginęły dwie uczennice tamtejszego liceum, znajdzie swój finał w sądzie. Zarzuty usłyszała 17-latka, która doprowadziła do tragedii.
Zdaniem prokuratury, dziewczyna prowadziła samochód będąc pod wpływem marihuany. Podejmując decyzję o skręcie w lewo nie upewniła się, czy może taki manewr wykonać i wjechała bokiem przed nadjeżdżającą ciężarówkę. W wyniku zderzenia dwie nastolatki podróżujące osobówką poniosły śmierć. Niegroźnie ranny został również kierowca ciężarówki, która po kolizji przewróciła się na bok.
Jak poinformowała prokuratura, kierująca samochodem osobowym nie miała ważnego prawa jazdy. Postawiono jej łącznie cztery zarzuty: prowadzenia pojazdu pod wpływem narkotyków, nieumyślnego spowodowania śmierci dwóch osób i nieostrożnej jazdy.