Chicagowskie władze są zmuszone do otwierania nowych schronisk dla migrantów co sześć dni. Od maja znacznie wzrosła liczba osób wysyłanych do Chicago głównie przez władze Teksasu. W ubiegłym tygodniu przyjechały 63 autobusy z azylantami – poinformowała Cristina Pacione-Zayas z biura burmistrza.
Dodała, że ponad 10 800 migrantów przebywa w schroniskach a blisko 3 700 oczekuje na nowe lokum na posterunkach policji i na lotnisku O’Hare. Od sierpnia ubiegłego roku, kiedy rozpoczął się kryzys migracyjny do Chicago przyjechało ponad 18 tysięcy ludzi, z czego od maja tego roku 11 tysięcy.
„Nie kontrolujemy tego co robią władze Teksasu. Sytuacja jest na tyle poważna, że konieczna jest pomoc rządu federalnego. Potrzebujemy przede wszystkim pieniędzy na utrzymanie migrantów” – zaznaczyła Cristina Pacione-Zayas.
Senatorzy reprezentujący Illinois w Waszyngtonie, Tammy Duckworth i Dick Durbin wysłali wraz z innymi Demokratami list do prezydenta Joe Bidena, w którym proszą o wsparcie. „Urzędnicy stanowi i lokalni niestrudzenie pracują, aby służyć nowo przybyłym osobom, a rząd federalny musi szybko zapewnić pomoc i zasoby, które odzwierciedlają zaangażowanie tej administracji w bezpieczne, uporządkowane i humanitarne procesy imigracyjne” – czytamy w liście.
Władze Illinois na kryzys migracyjny przeznaczyły do tej pory ponad 330 milionów dolarów.
BK