Po kilku miesiącach oczekiwania Kalifornijczycy, którzy kwalifikują się do stanowego programu dopłat do paliwa, wkrótce – tj. w październiku – zaczną otrzymywać stanowe czeki. Program, nazywany „zwrotem podatku” jest wart 9,5 miliarda USD – podaje Los Angeles Times.
W ramach programu dopłat, który jest motywowany wysokimi cenami paliw na stacjach benzynowych – a w związku z tym wyższych cen także i w sklepach – niektóre rodziny mogą otrzymać jednorazowe wsparcie w wysokości nawet 1050 USD.
Gubernator Gavin Newsom i stanowi prawodawcy osiągnęli porozumienie ws. uruchomienia programu w czerwcu tego roku. Gubernator dążył do tego, aby dopłaty zostały wypłacone jeszcze tego – dobiegającego już końca – lata. Właściwie chodziło o jak najszybszy transfer dodatku, kiedy ceny benzyny wynosiły jeszcze ponad 6 USD za galon. Dyskusja w Zgromadzeniu opóźniła jednak wypłatę pieniędzy o kilka miesięcy. Prawodawcy spierali się o kształt programu – kto otrzyma pieniądze oraz ile ich otrzyma.
Ceny paliwa w Kalifornii spadają, jednak wciąż pozostają na dość wysokim poziomie w porównaniu do czasów sprzed kryzysu energetycznego. Według AAA średnia cena benzyny w Kalifornii wynosi 5,44 USD za galon.
Aby zakwalifikować się do otrzymania dodatku, rezydenci musieli złożyć zeznanie podatkowe na 2020 rok do 15 października 2021 roku, mieszkać w stanie przez sześć miesięcy lub dłużej w 2020 roku i ubiegali się o status osoby na utrzymaniu w 2020 roku. Odbiorcy muszą być również mieszkańcami Kalifornii w momencie wykonania płatności przez stan.
Red. JŁ