To był jaskrawy przykład drogowej furii – uważają świadkowie serii brutalnych ataków na kierowców, do jakiej doszło w połowie listopada w Arlington Heights. Sprawca został zatrzymany przez policję i usłyszał zarzuty.
Wszystko rozpoczęło się 18-tego listopada, kiedy 30-letni Jeremiah J. Butler wsiadł do swojego samochodu. Nie zamierzał jednak jechać do pracy, ale postanowił wyładować swoją wściekłość na innych uczestnikach ruchu drogowego. Najpierw uderzył w poruszający się South Arlington Heights Road, a następnie podszedł do jego kierowcy i zaatakował go fizycznie.
Kiedy jego ofiara uciekła do znajdujące się w pobliżu innego pojazdu, napastnik pobiegł za nią i kontynuował swoje działania. Rzucił się również z pięściami na innego kierowcę, który zatrzymał się, aby pomóc zaatakowanym. Dopiero większa ilość interweniujących świadków zajść ostudziła jego emocje i skłoniła go do ucieczki. Po pewnym czasie został zidentyfikowany i namierzony przez policję, a następnie zatrzymany w areszcie. Na liście zarzutów jakie usłyszał znajdują się napad na pojazd, posiadanie skradzionego pojazdu silnikowego, pobicie i lekkomyślna jazda.