15.2 C
Chicago
poniedziałek, 7 października, 2024

Szczyt powodziowy we Wrocławiu z udziałem von der Leyen, Tuska oraz premierów Czech, Słowacji i kanclerza Austrii. Padną konkrety?

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Z inicjatywy Donalda Tuska we Wrocławiu w czwartek odbędzie się szczyt powodziowy z udziałem przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen, premierów Czech, Słowacji i kanclerza Austrii – przypomina czwartkowa „Rzeczpospolita” i wskazuje, że odbudowa po powodzi pochłonie w tym roku 0,5 proc. PKB.

Według „Rzeczpospolitej” wybór stolicy Dolnego Śląska nie jest przypadkowy – to stąd polski rząd zarządza kryzysem. Gazeta zwraca uwagę, że Polska chce zgody KE na przesunięcia w funduszach unijnych (z polityki spójności oraz Krajowego Planu Odbudowy), które miałyby uwzględnić możliwość finansowania pilniejszych teraz inwestycji związanych z odbudową po powodziach czy infrastrukturą przeciwpowodziową. Jej zdaniem szefowa KE powinna dać na to polityczne pozwolenie, inicjatywę popiera też Komisja Europejska.

Bruksela przypomina, że państwa dotknięte katastrofą mogą wnioskować o finansowanie odbudowy, działań ratunkowych czy pomocy dla ludności z unijnego Funduszu Solidarności – wskazuje „Rzeczpospolita”. Zaliczka z tego tytułu może sięgać nawet 100 mln euro. Premier Donald Tusk zapewnia, że koszty pomocy i odbudowy spustoszonych powodzią terenów rząd weźmie na siebie. Dziennik zastanawia się ile to będzie kosztowało? Przedstawia, więc wyliczenia ekonomistów; w przeliczeniu na dzisiejsze realia powódź w 1997 r. kosztowała kraj 78–90 mld zł. W 2010 r. wartość zniszczeń sięgnęła 34–36 mld zł.
Wielka woda w 1997 r. wywołała straty na poziomie około 2,4 proc. PKB. Ta z 2010 r. – 0,9 proc. PKB. – Możemy wstępnie postawić tezę, że skala potencjalnych skutków będzie mniejsza w stosunku do PKB niż w 1997 r. – mówi cytowana przez gazetę Agata Filipowicz-Rybicka, główny ekonomista Alior Banku.
W przeciwieństwie do 1997 r. w tym roku większa część bezpośredniej pomocy poszkodowanym ma być udzielana w formie bezzwrotnego wsparcia, z drugiej strony gros kosztów odbudowy pójdzie ze środków UE. Moim zdaniem wydatki budżetowe na powódź sięgną w tym roku nie więcej niż 0,5 proc. PKB – ocenia Rafał Benecki, ekonomista Santander Bank Polska, którego m.in. opinię przywołuje dziennik. Dodaje, że boleśniejsza może okazać się utrata dochodów budżetowych. Na razie ubytki nie wydają się znaczące: deficyt może wzrosnąć z 5,4 proc. PKB przed wielką falą do 5,6–5,7 proc.
Dziennik wskazuje, że na działania pozwalające przeciwdziałać i usuwać skutki klęsk żywiołowych przeznaczono dotąd 2 mld złotych. W odwodzie są jeszcze wspomniane wyżej środki z UE. (PAP)

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520