Nowe informacje sugerują, że relokacja kilkudziesięciu migrantów samolotami na wyspę Martha’s Vineyard – na polecenie gub. Florydy Rona DeSantisa – było dobrze zaplanowanym teatrem politycznym, nie mającym na celu odciążenia lokalnych społeczności. Jak podają źródła New York Times – DeSantis miał zlecić organizację całej operacji byłej agentce kontrwywiadu wojskowego, która miała nakłonić wenezuelskich migrantów do wejścia na pokład samolotów.
Wielu migrantów miało zdradzić Timesowi, że w teksańskim San Antonio podeszła do nich kobieta w średnim wieku, która miała „sprzedać im pomysł”, a zarazem wizję, transportu do zamożnych regionów Massachusetts. Tą kobietą była 43-letnia Perla Huerta, będąca weteranem Iraku i Afganistanu, gdzie służyła jako wojskowy medyk. Miała także służyć w jednostce kontrwywiadu U.S. Army.
W operację gubernatora Florydy jest ponadto zamieszana firma Vertol – powiązana z DeSantisem – od której stan wyczarterował samoloty, które przewiozły migrantów do Massachusetts. Floryda zapłaciła za dwa loty pasażerskie 1,56 mln dolarów.
Vertol zajmuje się głównie szkoleniem pilotów wojskowych. Firma jest dobrze znana Larry’emu Keefe’owi – szefowi ds. bezpieczeństwa publicznego DeSantisa – odpowiedzialnego za programy antyimigracyjne gubernatora, który reprezentował Vertol w kilkunastu procesach sądowych, zanim zaczął pracować dla stanu.
Szeryf Javier Salazar – który prowadzi dochodzenie ws. kontrowersyjnych lotów DeSantisa – stwierdził, że Perla Huerta miała opłacić jednego z wenezuelskich migrantów, aby zaniósł dalej famę o możliwości podróży do Massachusetts. Miał zrekrutować 50 rodaków. Szeryf dodał, że migrantom obiecano pracę i „rozwiązanie kilku ich problemów”. Migranci powiedzieli ponadto, że 7-letniej dziewczynce obiecano miejsce w szkole, podczas gdy innym obiecano lekcje angielskiego i porady prawne.
Rachel Self – prawniczka, reprezentująca migrantów, którzy pozwali m.in. DeSantisa – twierdzi, że wielu migrantów sfotografowało Huertę, kiedy ta rekrutowała ich do lotów w kierunku Martha’s Vineyard. Zdjęcia miały następnie pomóc zidentyfikować kobietę. Według Timesa – media społecznościowe Huerty zostały wyłączone w momencie pisania artykułu.
Kiedy migranci dotarli na wyspę, jeden z nich miał skontaktować się z Huertą SMS-em. Zapytał, dlaczego zostali akurat tam wysłani. „Przepraszam za zamieszanie. Widziałem, że przysłali wam wszystkich lekarzy i prawników” – miała odpisać 43-latka.
Red. JŁ