Dystrykt Parków Miejskich z optymizmem podchodzi do tegorocznej rekrutacji ratowników wodnych na plaże i otwarte baseny. Optymizmem, jak twierdzą niektórzy, nieuprawnionym. I dodają, że w tym roku, podobnie jak w ubiegłym, grozi nam brak obsady stanowisk ratowników.
Problem, który szczególnie był widoczny w ubiegłym roku, spowodował, że sezon otwartych plaż i basenów został w Chicago opóźniony. Służby miejskie miały spore kłopoty ze zrekrutowaniem odpowiedniej obsady ratowników wodnych, którzy mieli czuwać nad naszym bezpieczeństwem.
Zdaniem przedstawicieli American Lifeguard Association, u źródła problemu stoi postrzeganie ratownictwa jako pracy sezonowej. Ta „łatka” powoduje, że osób wykonujących ten zawód nie traktuje się poważnie i nie docenia ich profesjonalizmu. To z kolei sprawia, że brakuje chętnych do szkolenia się w tej dziedzinie – twierdzi ALA.
Brak ratowników był widoczny nie tylko w Chicago, ale w skali również całego kraju. Czy podobny scenariusz powtórzy się w tym roku? Chicago Park District stara się już teraz kusić ratowników ofertami pracy. Proponuje pensję w wysokości 16,19 do. za godzinę dyżuru, a także specjalne dodatki, jak bilety na imprezy sportowe i Lollapalooza.