Nowy projekt ustawy, który trafił ostatnio do teksańskiej legislatury uczyniłby nielegalnym hostowanie lub nawet zapewnienie rejestracji domeny dla stron, które oferują mieszkańcom Teksasu pomoc w znalezieniu dostawcy aborcji oraz opłaceniu zabiegu – podaje The Verge. Proponowane przepisy wymusiłyby ponadto na dostawcach usług internetowych zablokowanie stron, zawierających informacji o aborcji.
Projekt ustawy, złożony w teksańskiej legislaturze 23 lutego przez stanowego przedstawiciela Steve’a Totha, ma na celu zablokowanie dostępu do serwisów internetowych, których właściciele oferują dostęp do leków przerywających ciążę – jak mifepriston i misoprostol – oraz portali, które umożliwiają zbiórkę funduszy na sfinansowanie aborcji.
Zgodnie z proponowanymi przepisami, nielegalne byłoby „tworzenie, edytowanie, przesyłanie, publikowanie, hostowanie, utrzymywanie lub rejestrowanie nazwy domeny dla strony internetowej, platformy lub innej interaktywnej usługi komputerowej, która pomaga lub ułatwia osobie uzyskanie leku wywołującego poronienie”.
Ustawa wymagałaby od dostawców usług internetowych, „podjęcie wszelkich rozsądnych i technologicznie wykonalnych wysiłków” w celu zablokowania dostępu do informacji „mających na celu pomoc lub ułatwienie starań w uzyskaniu aborcji lub leku wywołującego poronienie”. W szczególności wymaga od dostawców usług internetowych blokowania stron internetowych Aid Access, Hey Jane, Plan C, Choix, Just The Pill i Carafem, z których wszystkie pomagają dotrzeć odwiedzających do miejsc, w których mogą uzyskać dostęp do pigułek aborcyjnych.
Projekt wymagałby również blokowania każdej strony lub aplikacji „obsługiwanej przez lub w imieniu dostawcy aborcji lub funduszu aborcyjnego”, kategorii, która może obejmować organizacje takie jak Planned Parenthood, a także liczne strony internetowe służące do zbierania funduszy.
Ustawa dodatkowo zapewniłaby immunitet prawny za „odmowę wykonania usługi” dla podmiotów i osób fizycznych, które pomagają lub podżegają do aborcji.
Red. JŁ