Dzisiaj mija termin wymeldowania mieszkańców, którzy schronili się w hotelach po eksplozji gazu, która doprowadziła do zniszczenia ich mieszkań. Mieszkańcy muszą wyprowadzić się z hotelowych pokoi, jednak nie wiadomo, co stanie się z nimi potem – nie mają dokąd iść.
Mieszkańcy przebywający w hotelach zostali powiadomieni o konieczności wyprowadzki do czwartku z powodu innych rezerwacji.
„Mój dom nie nadaje się do zamieszkania” – powiedziała Teara Lias.
Niektóre mieszkania zostały doszczętnie zniszczone w wyniku eksplozji, w innych jest masa uszkodzeń, a technicy walczą, aby przywrócić funkcjonowanie sieci gazowej, aby mieszkańcy mogli korzystać z ciepłej wody.
Środa była 7 rocznicą ślubu Teary i Lapaki Lias. Zamiast świętować, walczyli, próbując znaleźć miejsce, w którym mogliby się zatrzymać.
„Mam niepełnosprawną teściową, która mieszka z nami” – powiedział Lapaka. – Musi się kąpać codziennie, więc próbujesz mi powiedzieć, że mam ją kąpać w zimnej wodzie?
Co więcej, mieszkańcy borykają się z problemami dot. najmu. Zarządcy nieruchomości nie pozwolą mieszkańcom na wypowiedzenie umowy najmu bez obciążenia dwumiesięcznym czynszem plus dodatkowe opłaty.
Firma deweloperska pracuje nad niezbędnymi naprawami mieszkań, które udało się uratować. Miasto poinformowało mieszkańców, że zajmie to – wstępnie – do dwóch tygodni.
Red. JŁ