Od zalegalizowania w Illinois marihuany rekreacyjnej wzrosła liczba wypadków samochodowych spowodowanych przez kierowców będących pod jej wpływem a także przedwczesnych porodów i przypadkowego spożycia marihuany przez dzieci – wynika z badania przeprowadzonego przez University of Illinois w Chicago.
Jednocześnie spadła liczba aresztowań z powodu posiadania marihuany. Pracownicy uczelni ustalili, że współczynnik śmiertelnych wypadków wśród kierowców, którzy uzyskali pozytywny wynik testu na obecność marihuany, wzrósł z 25% w ciągu dwóch lat przed legalizacją do 37% w 2020 r., czyli w pierwszym roku legalnej sprzedaży marihuany rekreacyjnej w Illinois.
Michigan, inny stan Środkowego Zachodu, który zalegalizował powszechne używanie marihuany przez dorosłych mniej więcej w tym samym czasie, odnotował podobny wzrost, podczas gdy inne sąsiednie stany pozostały poniżej 24%. Wskaźnik śmiertelnych wypadków w Illinois, spowodowanych przez kierowców będących pod wpływem alkoholu utrzymuje się na poziomie około 35%.
Liczba zgłoszeń do stanowego centrum ds. zatruć (Illinois Poison Control Center) dotyczących przedawkowania marihuany bez skutku śmiertelnego przez dzieci w wieku 17 lat i młodszych również wzrosła od czasu legalizacji, z mniej niż 100 w 2016 r. do około 500 przypadków w ciągu ostatnich dwóch lat. Najczęściej dzieci sięgały po żelki z marihuaną.
U dorosłych w tym samym czasie odnotowano podwojenie liczby zgłoszeń dotyczących przedawkowania. Około 20% osób używających konopi indyjskich w ciągu ostatniego roku stwierdziło, że doświadczyło jednego lub więcej działań niepożądanych, najczęściej w postaci reakcji paniki, omdlenia lub zawrotów głowy oraz nudności.
BK