Kobieta z Phoenix usiłuje pomóc swojemu przyjacielowi z Afganistanu po tym, jak został namierzony przez talibskich bojowników. Przez dwa tygodnie wędrował przez Afganistan, aby uciec przed represjami ze strony nowych władz tego kraju.
Mindy Weller mówi, że jej przyjaciel był w biegu od dwóch tygodni, wędrując przez dziewięć godzin dziennie przez Afganistan i robi wszystko, co w jej mocy, by sprowadzić dla niego pomoc.
„To jest bardzo stresujące, wiesz? Czy dzisiaj odezwie się do mnie? Czy wyśle mi wiadomość? – zapytała kobieta.
Weller robi wszystko, co w jej mocy, aby pozostać w kontakcie ze swoją przyjacielem, który ze względów bezpieczeństwa pozostaje niezidentyfikowany. Weller mówi, że jej przyjaciel, obywatel Afganistanu, służył w Korpusie Inżynierskim Armii USA, a także pracował, jako tłumacz dla Afgańskiej Armii Narodowej w imieniu USA.
Kobieta mówi, że odkąd jej przyjaciel pozostaje w ukryciu, jego rodzina jest prześladowana.
„Poszli do jego domu, co najmniej dwa razy – o których wiem. Za pierwszym razem poszli go szukać, zasadniczo po to, aby go zabić. Wtedy ukryła go jego rodzina. Potem przyszli jeszcze raz, wywalili drzwi, a kiedy zobaczyli, że go tam nie było, zaatakowali jego żonę i małego synka” – powiedziała Weller.
Weller współpracowała z szeregiem agencji rządowych, które zajmują się uchodźcami, jednak powiedziano jej, że zanim jej przyjaciel będzie mógł dostać się do USA, potrzebuje wizy. Kobieta musi teraz mierzyć się z kosztami jej prywatnej operacji humanitarnej – wiza kosztuje. Poradzono jej również wynajęcie prawnika, którego usługi będą kosztować 15 000 USD.
Red. JŁ