Dzięki doświadczeniu z czasów pandemii COVID-19, jeden z kalifornijskich powiatów rozpoczął zakrojone na szeroką skalę testowanie ścieków – nie jednak pod kątem koronawirusa, ale fentanylu, kokainy, mety oraz innych narkotyków. W ten sposób władze chcą poznać lokalizacje – miasta i miejscowości – w których ściekach występuje najwięcej narkotyków.
Powiat San Marin – na północ od San Francisco – rozpocznie testowanie wody ściekowej w poszukiwaniu śladów kokainy, metamfetaminy, fentanylu oraz innych opioidów, a także nikotyny. Do tej listy rozważane jest również dodanie ksylazy, znanej jako tranq.
Lokalni urzędnicy ds. zdrowia twierdzą, że pomoże im to wytypować lokalizacje, w których stężenie narkotyków w ściekach jest największe – a tym samym zlokalizować miejsca, gdzie najwięcej się ich konsumuje. Miejscowości, które będą w czołówce spożycia, będą mogły liczyć na dostawy Narcanu – leku przeciwko przedawkowaniom.
Testowanie ścieków jest możliwe dzięki pierwszym praktykom w tym zakresie, które miały miejsce w czasie pandemii COVID-19. Wówczas ścieki badano pod kątem zawartości koronawiursa.
Marin County odnotowało ponad dwukrotny wzrost zgonów z powodu przedawkowań od 2018 roku. W 2021 roku miało tam miejsce 65 przedawkowań. Narkotyki są w powiecie trzecią najczęstszą przyczyną śmierci osób poniżej 75 r. ż. – po m.in. chorobach serca.
W całych Stanach Zjednoczonych gwałtownie wzrasta natomiast liczba zgonów, spowodowanych przez fentanyl. Silny opioid w 2010 roku zabił „tylko” ponad 2500 Amerykanów. W 2016 liczba śmiertelnych przedawkowań fentanylu wynosił już ponad 16 000. Pandemia znacznie pogorszyła sprawę. W 2021 roku odnotowano ponad 72 000 zgonów, spowodowanych fentanylem. W 2022 roku było to już 108 000 zgonów. Statystyki nie dotyczą przedawkowań, wywołanych innymi narkotykami.
Red. JŁ