64-letni Stephen William Beal nie przyznał się w czasie piątkowego przesłuchania do zamordowania swojej byłej dziewczyny i ranienia dwóch innych. Mężczyzna został uznany winnym podłożenia w 2018 roku improwizowanej bomby pod salonem SPA.
Podczas piątkowego przesłuchania 64-letni Beal podkreślił, że „zawsze będzie utrzymywał swoją niewinność w tej sprawie”. Dowody wskazują jednak na to, że to właśnie on odpowiada za śmierć swojej byłej partnerki Ildiko Krajnyak oraz poważne obrażenia dwóch innych kobiet.
Po przesłuchaniu sędzia Josephine L. Staton wydała wyrok dożywocia oraz dodatkowych 30 lat więzienia, zauważając, że Beal nie wziął na siebie odpowiedzialności za zbrodnię.
„Zimna, wyrachowana natura tej zbrodni mrozi w żyłach” – powiedziała Staton na sali sądowej, na której zebrały się ponad dwa tuziny osób. Między innymi ofiary, reporterzy i przedstawiciele organów ścigania. „Sąd uważa, że oskarżony prawdopodobnie pozostanie zagrożeniem dla społeczeństwa do końca życia”.
„Sprawiedliwość została wymierzona” – powiedział prokurator Martin Estrada. „Pan Beal spędzi resztę swoich dni w federalnym zakładzie karnym”.
15 maja 2018 r. 48-letnia Ildiko Krajnyak otworzyła kartonowe pudełko, które znalazła w swoim salonie SPA „Magyar Kozmetika” w Aliso Viejo, Orange County, Kalifornia. Kiedy to zrobiła, paczka eksplodowała, rozrywając ciało kobiet. Jedną z jej nóg znaleziono po zdarzeniu na parkingu lokalu. Dwie inne kobiety, przebywające w środku, zostały ranne. Jedna z nich straciła oko przez odłamki.
Dowody wykazały, że Beal miał obsesję na punkcie Krajnyak. W pewnym momencie kobieta zakomunikowała mu, że „potrzebuje przestrzeni”, a on zagroził, że się zabije. Dwa miesiące wcześniej Krajnyak miała podróżować do Portugalii, gdzie – jak twierdził Beal – spotykała się z innymi mężczyznami. To wówczas 64-latek miał zaplanować zemstę.
Podczas przeszukania w domu Beala znaleziono ponad 130 funtów prekursorów materiałów wybuchowych, mieszanek wybuchowych i przewodów tego samego typu, co znalezione w suficie w miejscu wybuchu.
Obrońca 64-latka Meghan Blanco twierdziła, że Beal jest jedynie „hobbystą rakietowym” i nie ma nic wspólnego z zamachem bombowym.
W lipcu Beal został uznany winnym przez ławę przysięgłych.
Red. JŁ