Rada Miasta Chicago zajmie się w tym tygodniu kwestią ewentualnego zrównania płacy minimalnej pomiędzy pracownikami pobierającymi i niepobierającymi napiwki. Taką dyskusję w swojej kampanii wyborczej zapowiedział w tym roku burmistrz Brandon Johnson.
Zdania w tej sprawie są podzielone. Zwolennicy zrównania mówią o większym zainteresowaniu tego typu pracą, które ma niebagatelne znaczenie w kontekście braków pracowników w branży gastronomicznej. Przeciwnicy zwracają z kolei uwagę, że nastąpi wzrost wydatków ponoszonych przez restauratorów, co również niedobrze odbije się na ich usługach.
Obecnie płaca minimalna na stanowiskach wspomaganych napiwkami wynosi około 10 dolarów. Część pracowników domaga się jej zrównania na poziomie około 16 dolarów z „nienapiwkomi” pracownikami. Ta kwestia ma być omawiana w tym tygodniu przez pełny skład Rady Miasta, a w wcześniej, bo już w poniedziałek, na poniedziałkowym posiedzeniu odpowiedniej komisji.