Policja prowadzi śledztwo w sprawie śmiertelnego postrzelenia w głowę 3-letniego dziecka. Chłopiec został przywieziony do szpitala w North Dallas w poniedziałek rano z raną postrzałową głowy. Nadal nie wiadomo, jak doszło do tragedii.
Według informacji, przekazanych przez policję z Dallas – matka twierdzi, że brała udział w wypadku samochodowym. Drugim uczestnikiem kolizji miał być „czarnoskóry mężczyzna w czerwonej koszuli”, który prowadził czterodrzwiowego, czarnego sedana. Policja nie znalazła jednak żadnych śladów kolizji oraz żadnych dowodów przestępstwa.
Policja została wezwana dopiero do szpitala – kiedy matka wpadła tam ze swoim 3-letnim dzieckiem z raną postrzałową głowy. Chwilę potem dziecko zmarło na skutek poniesionych obrażeń. Policjanci następnie zabezpieczyli samochód kobiety, po czym pojazd został odholowany na policyjny parking.
Wygląda na to, że policja nie poszukuje obecnie żadnych innych podejrzanych. Śledczy skupiają się na przesłuchaniach matki martwego chłopca. Policja nie przekazała, gdzie ich zdaniem miała miejsce strzelanina. Przed przybyciem kobiety do szpitala, zgłoszono jednak strzelaninę w pobliskim Timberleaf Park. Nie wiadomo, czy ma to związek ze sprawą.
Policjanci odmawiają komentarzy w sprawie i nie chcą zdradzać innych informacji o śledztwie.
Red. JŁ