Mężczyzna z Florydy pozostawał bez pulsu przez ponad pięć minut, kiedy prawie utonął przy brzegu New Smyrna Beach. Tego dnia lokalni ratownicy uratowali kilka osób, które zostały porwane przez fale.
Felipe Ribeiro Desouza był jednym ze szczęśliwców, których 30 marca udało się uratować od utonięcia.
Z wody wyciągnęło go dwóch boogie boarderów, a na brzegu dołączyli do nich Dalton Smith i zastępca Stan Manhart, którzy rozpoczęli procedurę resuscytacji krążeniowo-oddechowej.
Później do akcji wkroczyli strażacy z New Smyrna, którzy usiłowali przywrócić Desouzie utraconą akcję serca.
Po pięciu minutach bez pulsu udało się! Serce mężczyzny znów zaczęło bić!
„To był po prostu cud, że ten młody człowiek był w stanie przeżyć” – powiedział Ty Tarnow, strażak z New Smyrna.
Red. JŁ