17 miast i miasteczek we Włoszech – od metropolii po małe miejscowości – ubiega się o organizację przyszłorocznego konkursu piosenki Eurowizja. W Italii zapanował entuzjazm na punkcie imprezy po zwycięstwie rzymskiej grupy Maneskin, która zaczęła podbijać świat.
Organizatora 66. edycji konkursu, który odbędzie się w maju 2022 roku wybierze telewizja RAI z Europejską Unią Nadawców (EBU) do końca sierpnia.
Na liście kandydatów są: Rzym, Mediolan, Turyn, Florencja, Bolonia, Genua, Triest, Alessandria, Matera, Pesaro, Rimini, Viterbo, a także mniejsze miejscowości: Acireale i Palazzolo Acreide na Sycylii, Bertinoro di Romagna w Emilii-Romanii, Jesolo koło Wenecji oraz San Remo. Zwraca się uwagę na kandydaturę tego ostatniego miasta, gdzie odbywa się słynny konkurs włoskiej piosenki. W marcu to tam wygrała włoska grupa Maneskin i jako zwycięzca pojechała na tegoroczną Eurowizję w Rotterdamie.
Natychmiast po tryumfie młodych rzymian rozpoczął się prawdziwy wyścig włoskich miast, które chcą zorganizować Eurowizję u siebie. Lista kandydatów została już zamknięta.
Wśród wymogów są obecność międzynarodowego lotniska w odległości nie większej niż półtorej godziny jazdy od miejsca wydarzenia, dysponowanie ponad 2 tysiącami pokojów w hotelach oraz sala koncertowa, która może pomieścić 8-10 tysięcy widzów, co stanowi 70 procent jej pojemności.
Wielkim nieobecnym na liście kandydatów, zauważa włoska prasa, jest Neapol. Miasto pod Wezuwiuszem gościło Eurowizję w 1965 roku, czyli rok po zwycięstwie Giglioli Cinquetti.
W 1991 roku konkurs odbył się w Rzymie na terenie miasteczka filmowego Cinecitta. Rok wcześniej pierwsze miejsce zajął Toto Cutugno.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ mars/