Mężczyzna z Florydy, uzbrojony m.in. w karabin AK-47, wszedł do przedszkola w Virginii i zapytał, czy może skorzystać z tamtejszej toalety. Kiedy personel placówki nie zgodził się, mężczyzna wszedł do budynku siłą. Wcześniej ten sam człowiek pojawił się w siedzibie CIA, powiedział strażnikom, że jest uzbrojony – chciał porozmawiać z kimś z biura.
32-letni Eric Sandow z Gainesville na Florydzie został aresztowany na terenie przedszkola w Dolley Madison, w powiecie Fairfax, w stanie Virginia – podaje NBC Washington.
Według relacji lokalnej policji – mężczyzna wszedł do przedszkola i zapytał, czy może skorzystać z toalety. Kiedy personel odmówił, zignorował ich odpowiedź. Pracownicy zawiadomili następnie policję, która krótko po tym aresztowała 32-latka. Śledczy twierdzą, że Sandow nie wszedł do przedszkola z bronią i nikomu tam nie groził.
Podczas przeszukiwania jego samochodu policjanci znaleźli dwie sztuki broni, w tym karabinek AK-47.
32-latek wcześniej pojawił się przed siedzibą CIA. „Jestem tutaj i mam broń” – miał powiedzieć ochroniarzom biura amerykańskiego wywiadu. Kiedy policjanci aresztowali go w przedszkolu miał im przekazać, że chce rozmawiać z CIA.
Sandow został oskarżony o posiadanie broni palnej na terenie szkoły. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Sędzia nakazał umieszczenie go tymczasowo w areszcie. „Bardzo prawdopodobne jest, że w grę wchodzą problemy ze zdrowiem psychicznym” – powiedział Chris Carter, obrońca, który reprezentował Sandowa na rozprawie i poprosił o jego zwolnienie.
Przedszkole, w którym doszło do incydentu, poinformowało, iż lokalna policja zwiększy liczbę patroli w okolicy placówki. „Jesteśmy naprawdę wdzięczni, że policja powiatu Fairfax zareagowała szybko i nie było to nic więcej niż stresująca sytuacja” – powiedziała Christine Ryu-Naya, członek zarządu Dolley Madison Preschool.
Red. JŁ