Trener piłkarskiej reprezentacji Włoch Roberto Mancini wierzy w awans do półfinału mistrzostw Europy. „Byłem tego pewny już trzy lata temu, a teraz jestem jeszcze bardziej” – powiedział przed piątkowym meczem otwarcia, w którym jego zespół zagra z Turcją.
Pierwotnie mistrzostwa miały się odbyć w 2020 roku, ale z powodu pandemii zostały przełożone.
„Myślę, że po tym wszystkim, co przeszliśmy, nadszedł czas, aby spróbować przywrócić ludziom uśmiech na twarzach. To będzie nasz cel na następny miesiąc. Chcemy, aby ludzie dobrze się bawili” – powiedział Mancini na konferencji prasowej.
Włosi trafili do grupy A. Wszystkie mecze rozegrają w Rzymie, kolejno z: Turcją, Szwajcarią i Walią.
Mancini objął zespół w 2018 roku, po tym jak po raz pierwszy od 60 lat Włochy nie zdołały awansować na mistrzostwa świata. Wówczas
w barażu lepsza okazała się Szwecja.
„Jesteśmy bardzo chętni do powrotu i odegrania głównej roli w dużym turnieju. Porażka ze Szwecją jest nadal w nas i nie możemy tego wymazać, ale udało nam się przekształcić to rozczarowanie w entuzjazm i pragnienie sukcesu” – przyznał kapitan reprezentacji Giorgio Chiellini.
Mancini zapytany o grę na Euro w Londynie, gdzie zaplanowano półfinały i finał, nie wahał się odpowiadając.
„Byłem tego pewny już trzy lata temu, a teraz jestem jeszcze bardziej. Przez cały ten czas pracowaliśmy bardzo solidnie. Mamy doskonałych zawodników i wytworzyliśmy wielkiego ducha zespołu” – powiedział.
Początek mecz z Turcją o godzinie 21.00.(PAP)
wkp/ cegl/