Zgodnie z oczekiwaniami Chicagowskie Szkoły Publiczne poinformowały we środę o planie rozwoju swojej sieci monitoringu. Jak wynika z informacji przekazanych przez prezesa CPS, w programie weźmie udział ponad 300 placówek, w których zostaną zmodernizowane, lub wymienione kamery.
Plan CPS przewiduje zainwestowanie ponad 76-ciu milionów dolarów w przeciągu najbliższych trzech lat. Za te pieniądze zostaną kupione nie tylko nowe kamery, ale również cały system pozwalający jeszcze lepiej monitorować to co dzieje się w szkołach. Jak tłumaczyli przedstawiciele Szkół Publicznych, nowa technologia będzie informowała o każdym niespodziewanym ruchu. Pozwoli również na przewijanie obrazu, a jej podłączenie do systemów chicagowskiej policji i Biura Zarządzania Kryzysowego sprawi, że reakcja służb na ewentualne zagrożenia będzie szybsza.
Jednocześnie urzędnicy CPS przekonują, że technologia nie rozwiąże wszystkiego. Zdaniem Pedro Martineza, najważniejszym czynnikiem są tu relacje pomiędzy uczniami, rodzicami, a pracownikami szkół. Martinez zachęcał rodziców do współpracy z dystryktem, aby skorzystać z programów społecznych, które pomogą dzieciom ponownie wejść w ściślejsze relacje ze szkołą.