Urząd Transportu Hrabstwa San Francisco po raz kolejny zastanawia się, jak zmniejszyć ruch w mieście, który uległ zwiększeniu na skutek złagodzenia pandemii COVID-19. Rozpoczęły się badania nad planem tzw. podatku od wjazdu do centrum miasta.
Zespół Downtown Congestion Pricing Study wciąż rozważa różne opcje, ale wszystkie trzy obecnie rozważane scenariusze zakładają pobieranie opłaty w wysokości 6,50 USD za wjazd do zatłoczonych stref w godzinach szczytu, w dni powszednie, dla osób, które zarabiają 100 000 USD lub więcej, ze zniżkami dla osób o niskich dochodach, kierowców niepełnosprawnych i ludzi mieszkającyvh na obszarach dotkniętych katastrofą. San Francisco Chronicle poinformowało, że osoby dojeżdżające do pracy, które zarabiają mniej niż 46 000 dolarów, w ogóle nie zapłacą opłaty.
San Francisco od lat rozważa podatek od zatorów komunikacyjnych. Ostatnio badano tę kwestię w 2010 r. Urzędnicy postanowili rozpocząć kolejne badanie, na skutek doświadczeń 2019 r., kiedy miasto osiągnęło szczyt zatłoczenia. Podczas gdy zatory w mieście prawie zniknęły po wybuchu pandemii koronawirusa w zeszłym roku, SFCTA twierdzi, że ruch ponownie się zwiększa i chcą wyprzedzić ewentualne pogorszenie się sytuacji.
Red. JŁ