W czasie kolejnego dnia przesłuchań świadka oskarżenia w procesie Eda Burke’a, jego obrona starała się wykazać niespójność zeznań biznesmena z Teksasu, który miał usłyszeć od byłego potężnego radnego propozycje korupcyjne. Właściciel setek restauracji Burger King w całym kraju twierdził, że Burke chciał zatrudnienia swojej firmy prawniczej w zamian za pozwolenie na przebudowę jednego z chicagowskich lokali.
Zdaniem Shoukat’a Dhanani’ego w czasie rozmów z byłym radnym, padły zawoalowane groźby braku pozwolenia na remont w przypadku, gdyby biznesmen nie chciał prywatnie współpracować z Burke’m. Na potwierdzenie tych słów na sali sądowej zostały odtworzone nagrania z podsłuchu telefonicznego założonego przez FBI.
Przedstawiciele prawni Burke’a poddali zeznania biznesmena w wątpliwość. Zwrócili między innymi uwagę na fakt, że pomimo iż nie doszło do współpracy na gruncie prywatnym, pozwolenie na remont restauracji szybkiej obsługi zostało wydane kilka dni po rozmowie obu panów. Zasugerowali, że to Dhanani chciał bliższych relacji z byłym radnym, a nie odwrotnie.
Proces zostanie wznowiony po świątecznej przerwie.