Miasta takie jak nasze muszą szukać nowych sposobów na łagodzenie skutków powodzi – uważa Max Berkelhammer, profesor Uniwersytetu Illinois-Chicago. Jego zdaniem ocieplanie się klimatu i ciepło wytwarzane w dużych skupiskach ludzi sprawią, że burze podobne do tej niedzielnej będą się coraz częściej powtarzać.
„To jest prawdziwe wyzwanie” – powiedział Berkelhammer. „Można zbudować wiele infrastruktury, ale w mieście takim jak Chicago, podczas burzy takiej jak niedzielna, trzeba znaleźć miejsce, do którego woda może trafić”.
Niedzielna powódź dostarczyła na ziemię nawet 9 cali deszczu w niektórych obszarach metropolii chicagowskiej. Zalała wiele dróg, wiaduktów i piwnic powodując szacowane jeszcze straty. Przedstawiciele Metropolitan Water Reclamation District of Greater Chicago poinformowali, że do miejskiego systemu kanalizacyjnego spłynęło tak dużo wody, że jeden z trzech miejskich zbiorników wypełnił się prawie 5 miliardami galonów.
Poziom rzeki Chicago w czasie ulewy podniósł się o sześć stóp.