Ława przysięgłych w procesie korupcyjnym byłego radnego Eda Burke’a miała okazję zapoznać się z nagraniami audio i wideo nagranymi przez informatora FBI. Z relacji obserwatorów procesu wynika, to to bardzo „mocne” materiały nie pozostawiające wielu wątpliwości co do mechanizmu działań niegdyś potężnego radnego.
Materiały zostały zarejestrowane przez byłego radnego Danny’ego Solisa, któremu Burke miał obiecywać, a następnie wypłacić pieniądze w zamian za wybór jego firmy prawniczej do obsługi zewnętrznych zamówień.
Na nagraniach z 2016 roku słychać jak Burke sugeruje, że w przypadku zatrudnienia jego firmy prawniczej przez deweloperów pracujących przy remoncie starego budynku poczty, radny Solis będzie mógł liczyć na wsparcie finansowe z jego strony. Choć w zarejestrowanej rozmowie nie padają bezpośrednie wskazania co do łapówki, a jedynie zapewnienie o przygotowanie umowy marketingowej, to prokuratorzy nie mają wątpliwości, jaki dokładnie był sens wypowiedzi radnego.
Adwokaci Burke’a po raz kolejny skupili się w swoich wypowiedziach na dyskredytacji świadka. Podnosili argumenty nawiązujące do tego, że Solis działał na podstawie umowy o współpracy z FBI, którego agenci zapewnili mu wycofanie zarzutów pod warunkiem dostarczenia „haków” na ich klienta.