Departament policji w Chicago (CPD) stara się o budżet na 2024 rok w wysokości 2 miliardów dolarów. To o 91 milionów więcej niż na ten rok.
Nowy nadkomisarz Larry Snelling wystąpił we wtorek przed Radą Miasta. Zaznaczył, że pieniądze potrzebne są na zatrudnienie nowych policjantów, walkę z przestępczością w tym zwalczenie kradzieży samochodów i kryzys migracyjnym w mieście.
Niektórzy radni twierdzą, że największym wyzwaniem dla departamentu jest jednak duża liczba funkcjonariuszy, którzy wkrótce przejdą na emeryturę. W ubiegły piątek przedstawiciel departamentu policji podał, że obecnie jest 8 456 zaprzysiężonych funkcjonariuszy, a prawie 900 kwalifikuje się do przejścia na emeryturę w 2024 roku.
Radni zaznaczyli, że dotychczas przyznawane budżety uwzględniały wydatki na 13 500 policjantów. Według Snellinga, departament ma nadzieję przeszkolić i zatrudnić nawet 1000 nowych funkcjonariuszy w przyszłym roku, jednocześnie planując reorganizację departamentu, aby zwiększyć liczbę policjantów patrolujących ulice. Chce też zatrudnić więcej cywilów i emerytowanych policjantów.
Radni pytali również Snellinga, o prawdopodobny termin opuszczenia posterunków policji przez migrantów. Nadkomisarz przyznał, że migranci stanowią wyzwanie, ale muszą być traktowani z życzliwością i szacunkiem.
Członkowie Rady Miasta wyrazili również swoje zaniepokojenie opublikowanymi doniesieniami, dotyczącymi powiązań niektórych policjantów z grupami nienawiści, takimi jak Oath Keepers. Snelling zaznaczył, że takich ekstremistycznych powiązań nie będzie tolerował. „Departament policji Chicago będzie rygorystycznie podchodził do sprawdzania przeszłości osób służących w mundurach i chcących je założyć” – powiedział Snelling. „Upewnimy się, że w naszym departamencie nie ma członków reprezentujących grup nienawiści” – zapewnił.
BK