Kobieta z Florydy została aresztowana przez policjantów po wygłupach w czasie testu trzeźwości. Kiedy za pierwszym razem nie udało jej się stabilnie przejść wzdłuż żółtej linii, policjantka dała jej drugą szansę… Wtedy kobieta zaczęła wykonywać ruchy „baletowe” oraz takie, przypominające choreografię „irlandzkich tańców ludowych” – podaje Fox News.
Okazało się oczywiście, że 38-letnia Amy Harrington z Madeira Beach na Florydzie była pijana w sztok. Do zdarzenia doszło w kwietniu tego roku, ok. godz. 22:30, ale dopiero teraz Biuro Szeryfa udostępniło nagranie z kamery na mundurze funkcjonariusza, który przeprowadzał kontrolę trzeźwości.
Swoim samochodem Harrington doprowadziła do kolizji drogowej, uderzając w inne auto. Po tym, jak na miejscu pojawili się funkcjonariusze Biura Szeryfa Pinellas County, kobieta odmówiła poddania się badaniu trzeźwości alkomatem. W ramach alternatywy, funkcjonariusze kazali jej przejść wzdłuż żółtej linii, aby sprawdzić, czy kobieta w ogóle trzyma się na nogach.
Za pierwszym razem się nie udało. Zastępca szeryfa poprosił o powtórkę. „Kiedy zastępca ponownie poprosiła Harrington, aby szedł wzdłuż żółtej linii, powiedziała: ‘O mój Boże! Brzmisz jak mój [przekleństwo] trener baletu’” – relacjonuje FOX 13 Tampa.
Później kobieta – zamiast iść prosto według instrukcji, wzdłuż linii – zaczęła wykonywać jakiś mieszany taniec. Po ośmiu minutach niestosowania się do poleceń, Harrington została aresztowana.
W jej samochodzie znaleziono kubek ze złocistym napojem. Badania wskazały na obecność alkoholu. Harrington została oskarżony o jazdę pod wpływem alkoholu oraz zniszczenie mienia i odmowę poddania się testom. Wcześniej została aresztowana w marcu 2019 r., także w powiecie Pinellas i także za odmowę badania trzeźwości alkomatem.
Red. JŁ