Mieszkaniec Kalifornii uważa, że spadający na ziemię meteoryt – który został w piątek wieczorem uchwycony przez dziesiątki kamer bezpieczeństwa – mógł spaść na jego posesję i zniszczyć jego dom. Mężczyzna znajdował się wówczas wewnątrz budynku.
Jak podaje KCRA-TV – straż pożarna z Penn Valley bada przyczynę pożaru, który zniszczył dom Dustina Procity w wiejskim powiecie Nevada. Do pożaru doszło w piątek wieczorem, a przedtem zaobserwowano meteoryt, spadający na ziemię – według Procity to właśnie kometa była przyczyną destrukcji jego domu.
Jak relacjonował mężczyzna – skończył właśnie karmić swoje krowy, po czym usiadł wewnątrz swojego domu z dwoma psami i słuchał muzyki. „Usłyszałem wielki huk. Zacząłem czuć dym. Wszedłem na mój ganek, który był całkowicie pochłonięty przez płomienie” – powiedział Procita.
Zaraz potem ogień zaczął trawić cały dom. Mężczyzna nie dał rady uratować jednego ze swoich psów. „Próbowałem podejść do okien, ale ogień i dym wydostawały się przez nie i nie mogłem zajrzeć do środka” – powiedział Procita dla KCRA.
Josh Miller – kapitan straży pożarnej w Penn Valey – przekazał, że przed domem szybko zaczęli pojawiać się świadkowie. Wszyscy stwierdzili, że przyczyną pożaru był spadający meteoryt.
„Wszyscy, z którymi rozmawiałem, mówili, że to płonąca kula spadająca z nieba i wylądowała w tym ogólnym obszarze. Najpierw jedna osoba powiedziała mi o tym i umieściłam to w pamięci, ale potem więcej osób – dwie, trzy, cztery – zaczęło przychodzić i rozmawiać o tym” – powiedział Miller KCRA.
Friday at 7:26 pm, CAL FIRE responded with Penn Valley FPD to a Residential Structure Fire near Lake Englebright. E2354 arrived first reporting a well involved trailer and vehicle, with no threat to vegetation. The fire was contained, committing resources for approx. 4 hours. pic.twitter.com/WPfjtZcLj8
— CAL FIRE Nevada-Yuba-Placer Unit (@CALFIRENEU) November 5, 2022
Procita również zastanawia się, czy przyczyną pożaru nie była właśnie meteoryt. „Zawsze obserwowałem deszcz meteorytów jako dziecko, ale nie chciałem, żeby lądowały na moim podwórku lub przez mój dach” – powiedział stacji.
Gaszenie pożaru zajęło strażakom ponad 4 godziny. Na GoFundMe uruchomiono zbiórkę dla rodziny, która utraciła w tym pożarze wszystko.
Red. JŁ