Huragan to nie tylko potężny żywioł, który niszczy wszystko, co stanie na jego drodze. Powodzie, spowodowane przez huragan Ian, doprowadziły do uwolnienia się ze zbiorników wodnych groźnej dla ludzkiego życia fauny. Do tej pory donoszono o aligatorach i wężach – podaje The Independent.
Emori Rivers – mieszkanka Orlando – opowiedziała reporterowi CNN Ryanowi Youngowi, że w okolicy jej miejsca zamieszkania widziano pływające węże i aligatory. „O tak, sama zabiłam około dwóch lub trzech” – powiedziała. Reporter roześmiał się i odpowiedział: „Więc nie martwisz się o węże”. „Nie martwię się o węże” – dodała.
Po tym, jak huragan niejako rozszerzył zbiorniki wodne, w których żyją te dzikie zwierzęta, gady zaczynają wędrować. Kiedy wszystko zamienia się w jeden wielki zbiornik wodny, nie czują przed sobą żadnych ograniczeń. Fox13 donosi, że Biuro Szeryfa DeSoto County przypomniało mieszkańcom, że „dzikie zwierzęta mogą stać się bardziej widoczne podczas burzy i po niej. Należy uważać na aligatory w stawie, węże w szopie lub jeleniu na trawniku”.
„Ludzie nie powinni podejmować prób ratowania dzikich zwierząt podczas lub po huraganie lub burzy tropikalnej, jeśli to postawiłoby ich w potencjalnie niebezpiecznej sytuacji” – poinformowała agencja Florida Fish and Wildlife Conservation.
Red. JŁ