40-letni Dusty Mobley został aresztowany w sobotę po jednym z najdziwniejszych pościgów policyjnych. Jak podało biuro szeryfa powiatu Okaloosa na Florydzie – ten sam mężczyzna siedem miesięcy także sprowokował policyjny pościg, równie zacięty. O zabawnym zajściu poinformował „Newsweek”.
Biuro szeryfa podało, że zastępcy udali się do domu Mobleya na Pasco Broxson Circle w Holt na Florydzie, aby go aresztować. Interwencja miała miejsce o godz. 9:40. Znany lokalnym policjantom Mobley rzucił się do ucieczki. Pędził tak szybko, jak tylko pozwalał silnik… samojezdnej kosiarki John Deere.
Niestety. Choć nikt nie przedstawił zastrzeżeń co do jakości tego sprzętu przy koszeniu trawy, to w przypadku ucieczki przed policją ewidentnie zabrakło mu koni mechanicznych. Mobley został przez policjantów dogoniony i potraktowany paralizatorem. Nie jest jasne, czy zastępcy gonili go na piechotę, czy poruszali się radiowozem.
Mobley był poszukiwany przez policję za kradzież mienia o wartości 40 000 USD.
Do przestępstwa doszło miesiące temu. Już siedem miesięcy wstecz policjanci próbowali dorwać złodzieja. Wówczas do próby aresztowania doszło, kiedy Mobley pływał łodzią po Yellow River. Policjanci jednak zgubili trop Mobleya, kiedy ten rzucił się do wody i zbiegł na bagna.
Facebookowe oświadczenie biura szeryfa o aresztowaniu mężczyzny wywołało niemały ubaw wśród miejscowej społeczności. „Gdyby wyprzedził ich na tej kosiarce, byłaby to dobra reklama dla John Deere” – napisał jeden z komentujących. Inny dodał, że oddałby bardzo dużo, żeby zobaczyć nagranie z uciekającym na kosiarce Mobleyem z piosenką z „Benny Hilla” w tle.
Red. JŁ