Zgodnie z projektem ustawy, zaprezentowanym w tym roku w Kalifornii, ponad milion uczniów z kalifornijskich high schools zyskałoby darmowy dostęp do prezerwatyw na terenie placówek edukacyjnych. Według nowych przepisów, uczniowie nie będą musieli pytać o pozwolenie, aby wziąć prezerwatywę ze szkolnego dozownika – podaje USA Today.
Według danych Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) ok. 20 proc. uczniów kalifornijskich high schools deklarowało aktywność seksualną w 2019 roku. Prawie połowa z nich powiedziała, że w czasie stosunku nie używali prezerwatyw.
„Nazwałbym to bezmózgim” – powiedziała Paula Tavrow, ekspert ds. Zdrowia reprodukcyjnego nastolatków i profesor na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles.
„Wszystkie dostępne badania pokazują, że udostępnianie prezerwatyw w szkołach zwiększa ich użycie” – dodała Tavrow. „Jednocześnie dane pokazują, że środki te nie powodują, że uczniowie uprawiają więcej seksu, mają więcej partnerów seksualnych lub zaczynają uprawiać seks w młodszym wieku”.
Przepisy nie obejmowałyby jedynie szkolnych dozowników, ale oddziaływałyby również na sprzedawców detalicznych, którzy po ewentualnym wejściu prawa w życie nie mogliby odmówić uczniom sprzedaży prezerwatyw ze względu na ich wiek.
„Wymagając bezpłatnych prezerwatyw we wszystkich kalifornijskich szkołach średnich, wzmacniamy młodzież, która decyduje się na aktywność seksualną, aby chronić siebie i swoich partnerów przed STI, a jednocześnie usuwając bariery, które potencjalnie zawstydzają ich i prowadzą do niebezpiecznego seksu” – powiedziała senator stanowa Caroline Menjivar, która sponsoruje ustawę.
Red. JŁ