Chicago od lat zmaga się z inwazją szczurów. Mimo różnych sposobów walki z tymi gryzoniami wciąż dają się one mocno we znaki mieszkańcom.
W ciągu ostatnich 10 lat na chicagowskie ulice wypuszczono tysiąc dzikich kotów, które mają pomóc w walce ze szczurami. W 2012 roku Tree House Humane Society zainicjowało program pod hasłem: „Koty w pracy”.
„Nasze schronisko ratuje koty, które nie mają szans na udomowienie ponieważ są zbyt dzikie. Dlatego stwierdziliśmy, że można je wykorzystać do zwalczania szczurów” – powiedziała przedstawicielka schroniska, Sarah Liss. Zaznaczyła, że mieszkańcy dzielnic do których wysłano już koty zauważyli poprawę sytuacji.
Dzikie koty po dwa lub trzy umieszczane są w rejonie budynków komercyjnych albo mieszkalnych. Ich właściciele zobowiązani są do zapewnienia im wody, pożywienia oraz schronienia. Koty zazwyczaj nie jedzą szczurów. Jednak po pojawieniu się na nowym obszarze zabijają szczury.
Obecność tych naturalnych pogromców gryzoni sprawia, że te ostatnie unikają obszaru nadzorowanego przez koty. Przypomnijmy, że od sześciu lat Chicago – według firmy Orkin- jest najbardziej zaszczurzonym miastem Stanów Zjednoczonych.
BK