Rynek z zadowoleniem przyjął zagraniczną ekspansję Allegro i przejęcie czeskiej grupy Mall. Cena 4 mld zł wzbudza jednak wątpliwości – pisze poniedziałkowy „Puls Biznesu”.

Jak czytamy w PB, pod koniec ubiegłego tygodnia akcjonariusze Allegro mieli wreszcie powody do entuzjazmu. „Kurs, który w ostatnim czasie spadł niemal do poziomu z ubiegłorocznej oferty publicznej, rósł w piątek o ponad 10 proc. Powód? Informacja o przejęciu czeskiej Grupy Mall, prowadzącej działalność również na Słowacji i w Słowenii oraz, w mniejszym zakresie, w Polsce, Chorwacji i na Węgrzech” – informuje dziennik.

Podkreśla jednocześnie, że o zainteresowaniu Allegro czeską grupą było wiadomo od maja. „Spekulacje na temat ceny różniły się znacznie — wymieniano od 400 mln do 2 mld euro. Ostatecznie stanęło na 881 mln euro, czyli niemal równo 4 mld zł. Do tego dochodzi 44 mln euro zadłużenia Mall.cz, które weźmie na siebie Allegro” – twierdzi „PB”.

Zwraca zarazem uwagę, że na transakcję będą musiały się zgodzić organy antymonopolowe w poszczególnych krajach. „Allegro przewiduje, że formalności zostaną zakończone do końca pierwszego półrocza 2022 r.” – pisze „Puls Biznesu”.

Według gazety transakcja obejmie platformy e-handlowe Mall (z regionalnymi mutacjami w poszczególnych krajach) oraz e-sklep z elektroniką Czc.cz. „Grupa Mall ma 9-procentowy udział w wartości obrotów e-commerce w Czechach i 5-procentowy na Słowacji. W obu krajach daje jej to pozycję wicelidera. Liderem jest w Słowenii, gdzie jej udział wynosi 24 proc. Na Węgrzech, w Chorwacji oraz w Polsce, gdzie też próbowała zbudować przyczółek, odgrywa mniejszą rolę” – czytamy w „PB”.

Do tego – jak twierdzi dziennik – dochodzi platforma logistyczna WEDO, która ma 1000 punktów odbioru w Czechach i na Słowacji. (PAP)

mkr/ amac/