Transpłciowa kobieta twierdzi, że została wyrzucona z klubu nocnego na Florydzie za skorzystanie z damskiej toalety – podaje NBC News. Lokal został wcześniej wybrany najlepszym klubem na południowo-zachodniej Florydzie.
Na tabliczce przy wejściu do klubu Dixie Roadhouse w Cape Coral napisano: „Jeśli jesteś rasistą, seksistką, homofobem lub po prostu palantem… nie wchodź”. Jednak okazuje się, że „bar imprezowy w stylu country” – jak określa się klub na swojej stronie internetowej – ma w tej kwestii pewne ograniczenia.
Jak podaje NBC News – Piper Ayers odwiedziła klub i chciała również skorzystać z tamtejszej toalety. Po wyjściu musiała skonfrontować się z ochroną. Jej znajomy – TJ Jackson – zapytał klubowych bramkarzy, w czym problem, ochroniarze odpowiedzieli, że „nie pozwalają mężczyznom korzystać z toalet dla kobiet”.
Ayers postanowiła pójść ze skargą do kierownika, ale zarządzający klubem przyznał rację ochroniarzom. Wytłumaczył trans-kobiecie, że jest zmuszona skorzystać z udogodnień – w tym wypadku, w postaci toalety – zgodnie z płcią, wymienioną w jej dowodzie osobistym. Tymczasem w jej dowodzie widnieje literka „M”.
„To kobieta, kobieta trans i musisz zrozumieć, co to jest” – powiedział Sean Kelliher, inny bywalec klubu, w stronę jego personelu. „To nie jest drag queen ani cross-dresser. To jest transseksualna dziewczyna i musisz ją traktować jak damę”.
Finalnie wywiązała się kłótnia, na skutek której Ayers została wyrzucona z klubu. „Jakbym nie była osobą lub nie miałam uczuć ani emocji. Po prostu bez szacunku” – powiedziała.
Red. JŁ