12 C
Chicago
czwartek, 18 kwietnia, 2024

Zwiększenie redukcji emisji CO2: Unijna gospodarka po koronakryzysie zostanie dobita nierealnymi celami klimatycznymi?

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Zgoda na pakiet budżetowy i wyższy cel redukcji emisji CO2 – to kluczowe ustalenia zakończonego dziś dwudniowego szczytu w Brukseli. Dla Polski ważne było obudowanie warunkami i wytycznymi mechanizmu uzależniającego wypłatę unijnych funduszy od kwestii praworządnościowych. W sprawach klimatycznych Polska uzyskała zapisy uwzględniające specyfikę polskiej gospodarki oraz gwarantujące funduszu na transformacje energetyczną.

O ustaleniach klimatycznych poinformował szef Rady Europejskiej. „Chodzi o zwiększenie redukcji emisji dwutlenku węgla o 55 procent do 2030 roku. Czy było łatwo o te uzgodnienia? Nie, nie było” – powiedział Charles Michel. Polska, która przez całą noc blokowała wnioski ze szczytu, ostatecznie się zgodziła, bo – jak mówił premier Mateusz Morawiecki – przeforsowała zapisy dotyczące wielomiliardowego wsparcia z funduszu modernizacyjnego.

 

Uwzględniono też rolę gazu, a zatem w przyszłości możliwe będzie unijne finansowanie projektów z wykorzystaniem błękitnego paliwa. Natomiast zgoda na pakiet budżetowy oznacza, że Polska otrzyma w sumie 770 miliardów złotych. „Wraz z tymi środkami będziemy w stanie zaproponować największy program inwestycyjny, który z całą pewnością pomoże w tej sytuacji pocovidowej. Te pieniądze, które rząd Prawa i Sprawiedliwości wynegocjował w Brukseli, będą znaczącą ogromną pomocą z sytuacją pokryzysową” – dodał szef polskiego rządu. Premier zgodził się na pakiet budżetowy i dołączony do niego mechanizm warunkowości, ponieważ we wnioskach ze szczytu zapisano, że może on być użyty wyłącznie do ochrony unijnego budżetu przed korupcją i defraudacją. Jest zapis, że samo ustalenie, że doszło do naruszenia zasady państwa prawa nie wystarczy do uruchomienia mechanizmu. „Ochroni to Polskę przed ryzykiem arbitralnych nadużyć tego instrumentu” – podkreślają polscy dyplomaci.

 

 

***

 

Premier Mateusz Morawiecki na zakończenie unijnego szczytu w Brukseli podkreślał, że – zgodnie z ustaleniami unijnych przywódców – pojawią się dodatkowe środki dla polskiej gospodarki i dla przedsiębiorstw, które potrzebują wsparcia w transformacji energetycznej. Jak mówił, fundusze, które Polska zyskuje na sprawiedliwą transformację, to na dziś około 220-230 miliardów złotych.

 

Nad ranem europejscy przywódcy osiągnęli porozumienie w sprawie nowego celu klimatycznego Unii. Zakłada on zwiększenie do 2030 roku redukcji emisji CO2 z obecnych 40 do co najmniej 55 procent w porównaniu z poziomem z 1990 roku. „Zależało nam na porozumieniu, by Polska miała środki na sprawiedliwą, [prowadzoną] w naszym tempie transformację klimatyczną i w ślad za nią transformację gospodarczą” – mówił Mateusz Morawiecki. Premier wyraził przekonanie, że poczynione ustalenia służą gospodarce Polski, gdyż – jak przypominał – transformacji klimatycznej towarzyszą zmiany gospodarcze.

 

Szef polskiego rządu pozytywnie ocenił samą debatę i ustalenia w sprawie klimatu. Wynegocjowaną redukcję emisji gazów cieplarnianych na poziomie 55 procent uznał za korzystną dla Polski. Podkreślił, że chodzi o ograniczenia „na poziomie całej Unii Europejskiej”.

 

Dodał, że w porozumieniu „uwzględniony został nietypowy charakter, specyfika polskiej gospodarki”, a Polska wywalczyła więcej pieniędzy z funduszu modernizacyjnego. Jak mówił, zadbała o to wprowadzając do porozumienia odpowiednie zapisy. Akcentując znaczenie tego faktu Mateusz Morawiecki podkreślał, że Polska potrzebuje pieniędzy na transformację energetyczną.

 

Porozumienie obejmuje też zasady handlu uprawnieniami do emisji. Jak mówił premier, udało się w nie wbudować zapisy, które pozwolą zrekompensować Polsce wyższe w przyszłości wydatki związane z systemem ETS, czyli na uprawnienia do emisji gazów cieplarnianych. „Będziemy mieli odpowiednią legislację, która będzie dawała nam duże środki, które pomogą w sfinansowaniu dużych zmian, dużych inwestycji w obszarze energetyki, a także termomodernizacji i ciepłownictwa” – mówił Mateusz Morawiecki.

 

W Brukseli zapadła też decyzja o wprowadzeniu granicznego podatku węglowego, który ma zagwarantować, że branże – przede wszystkim energochłonne – nie ucierpią w związku ze zwiększaniem celów redukcyjnych. Chodzi o zachowanie konkurencyjności – podatek ma chronić przemysł europejski przed redukcją miejsc pracy i ucieczką emisji gazów cieplarnianych poza Unię.

 

Premier mówił, że poruszał tę kwestię na spotkaniach Rady Europejskiej. Przekonywał, że „nie ma sensu likwidowanie miejsc pracy w Polsce i odtwarzanie ich 100 kilometrów za wschodnią granicą w obszarze państwowym, który nie należy do systemu ETS i do Unii Europejskiej, albo jeszcze dalej: w Rosji, Chinach, czy Indiach”. Dodał, że „po raz pierwszy Komisja Europejska przyznała, że rzeczywiście potrzebny jest taki system wyrównywania szans na konkurencyjność dla polskich przedsiębiorców i to też bardzo ważna sprawa”.

 

Unia Europejska walczy o ograniczenie emisji dwutlenku węgla, ale w wielu państwach nie ma takich ograniczeń. Podatek ma zapobiec przenoszeniu się zakładów produkcyjnych – przede wszystkim wysokoemisyjnego przemysłu – poza Unię, do państw, w których przedsiębiorstwa nie płacą za emisję gazów cieplarnianych. W przypadku takiego scenariusza emisja dwutlenku węgla zwiększałaby się poza Unią, a państwa Wspólnoty straciłyby na tym gospodarczo.

 

Mateusz Morawiecki przypomniał, że współcześnie polityka klimatyczna Unii Europejskiej jest jednym z kluczowych narzędzi polityki gospodarczej i polityki przemysłowej. Dlatego – jak mówił – „dobrze się stało, że wbudowaliśmy [w porozumienie] kilka elementów, które bardzo służą polskiej gospodarce – w szczególności uwzględniają jej bardzo nietypowy charakter”.

 

Chodzi o to, że Polska, w której miksie energetycznym dominują paliwa kopalne, rozpoczyna swoją transformację energetyczną startując z innego poziomu niż wiele innych krajów europejskich, a transformacja w kierunku zielonej energii wymaga dużych środków finansowych. Premier dodał, że podkreślał unikalność w skali Unii Europejskiej polskiej gospodarki i energetyki zarówno dzisiaj, jak i na wszystkich poprzednich szczytach, na których pojawiała się kwestia klimatu.

 

Minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka poinformował, że porozumienie uwzględnia też rolę gazu, a także bierze pod uwagę pochłanianie emisji przez lasy.

 

Sprawiedliwa transformacja uwzględnia poszanowanie potrzeb obywateli i gospodarek rejonów górniczych – tak, by w jak najmniejszym stopniu – również finansowo – odbiło się na nich przejście na ekologiczne źródła energii i zrównoważony rozwój.

 

 

IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/zbiorcza/d jl/w hm

IAR/Beata Płomecka/Bruksela/w hm

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520