Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie prawidłowości powołania prezesa TK, głos zabiera rzecznik SN sędzia Michał Laskowski. Jutro bowiem SN ma odpowiedzieć na pytanie Sądu Apelacyjnego w Warszawie czy sądy mogą oceniać umocowanie osoby wybranej na stanowisko prezesa TK w procesie cywilnym, a jeśli tak, czy może działać w imieniu prezesa Trybunału ktoś, kto został wybrany przez prezydenta z naruszeniem Konstytucji i ustawy o TK.
Dziś Trybunał orzekł, że sądy, w tym Sąd Najwyższy, w trybie cywilnym nie mogą badać ani prawidłowości powołania prezesa TK, ani wyboru sędziów TK przez Sejm. Sędzia Michał Laskowski mówi jednak, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie jest oczywisty. Zaznaczył, że nie ma podległości Sądu Najwyższego pod Trybunałem. Michał Laskowski mówił, że stanowisko, które znalazło się w wyroku, na pewno będzie szczegółowo rozważone przez sąd i jutrzejsze orzeczenie powinno to potwierdzić.
Zdaniem sędziego Laskowskiego w sprawie pozostaje wiele znaków zapytania, dlatego jutro warianty mogą być co najmniej trzy. Po pierwsze Sąd Najwyższy może wydać uchwałę, czyli odpowiedzieć na pytania. Po drugie SN może wydać także uchwałę, w której stwierdzi, że sąd powszechny nie jest kompetentny do rozstrzygania problemu, który został zarysowany w pytaniu. Po trzecie sąd może wydać postanowienie i odmówić udzielenia odpowiedzi. – Bo problem nad którym ma się pochylić sąd, jest skomplikowany także w wymiarze procesowym – dodał sędzia. Dotyczy bowiem interpretacji przepisów kodeksu postępowania cywilnego i tego czy strony w tym postępowaniu w ogóle mają zdolność, by takie postępowanie zainicjować.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Ksenia Maćczak&Agnieszka Drążkiewicz/dwi/gaj