Dawid Żukowski nie żyje. Tragiczna informację przekazał rzecznik policji w oficjalnym wystąpieniu. Zaginął w ubiegłym tygodniu i był poszukiwany 10 dni. W sobotę policja przeszukiwała zbiornik wodny pod wiaduktem przy węźle Pruszków na autostradzie A2. Tam został znaleziony. Zaginiony chłopiec był poszukiwany przez policję w całym kraju, bo pojawiły się informacje, jakoby mógł być wywieziony poza Grodzisk Mazowiecki, w którym widziany był ostatni raz. Prokuratura przesłuchała już zszokowaną matkę Dawida, która zwlekała z zawiadomieniem policji o możliwości porwania syna. Odnaleziony na miejscu telefon ojca pomógł zlokalizować prawdopodobne miejsce ukryciai zwłok chłopca. Policjanci, strażacy i żołnierze sprawdzali teren wokół węzła drogowego Konotopa oraz na terenie ogródków działkowych przy Okęciu w Warszawie. Do akcji wprowadzono także sekcję poszukiwań w wyrobiskach podziemnych. Wypuszczana była woda z okolicznych zbiorników. Poszukiwania trwały 10 dni i nocy. Analiza kryminalistyczna wszystkich zebranych danych pozwoliła przeanalizować cały obszerny materiał, jaki został już zebrany. Nowe fakty w sprawie zaginięcia chłopca ustaliła policja.
Policjanci znaleźli ciało 5-letniego Dawida Żukowskiego. Na ostateczne potwierdzenie przyjdzie nam poczekać do momentu okazania zwłok chłopca matce i zakończenia wszelkich czynności proceduralnych. Policjanci są jednak pewni, że to poszukiwany chłopiec.
– Do dyspozycji rodziny jest sztab psychologów. Z rodziną są policjanci. Na razie nie będziemy informować o okolicznościach śmierci chłopca. Proszę o uszanowanie bólu, jaki towarzyszy rodzinie i pamięci tego małego chłopca – mówi rzecznik prasowy policji.
W poszukiwania zanngażowanych były setki osób: policjanci, śledczy, strażacy, żołnierze, eksperci.