Astronomowie zaobserwowali znaczące zmiany w jasności jednej z największych i najjaśniejszych gwiazd na nocnym niebie – Betelgezy. Nagle ciemniejąca super masywna gwiazda może oznaczać, że czeka nas obserwacja wybuchu supernowej, olbrzymiej kosmicznej eksplozji, która będzie widoczna z ziemi zarówno w nocy jak i w dzień.
Jak mówi dr Weronika Śliwa z Centrum Nauki Kopernik eksplozja supernowej byłaby spektakularnym, ale niegroźnym dla ziemi zjawiskiem. „Jednak odległość Betelgezy jest na tyle duża, że nie byłoby żadnych dramatycznych skutków takiej eksplozji, więc prawdę mówiąc, astronomowie by się cieszyli” – powiedziała dr Weronika Śliwa.
Aktualnie Betelgeza jest ciemniejsza o 2,5 raza niż to, co obserwowaliśmy jeszcze trzy miesiące temu. Według naukowców to jednak nie musi oznaczać zbliżającej się eksplozji. Wiadomo, że Betelgeza prędzej czy później wybuchnie, nie wiadomo jednak, kiedy to nastąpi – zaznacza dr Weronika Śliwa. Naukowiec dodaje, że obserwowane zmiany mogą wynikać z natury tej gwiazdy. „Może być tak, że przez chwilę ma nieco mniejszą jasność, co jest możliwe. Druga możliwość jest taka, że jej światło dochodzi do nas przez obłok pyłowy, który chwilowo je przygasił” – powiedziała dr Weronika Śliwa.
Naukowcy dziś nie są w stanie powiedzieć, co aktualnie dzieje się z Betelgezą. Z tego powodu nie można również wykluczyć wybuchu supernowej. „To mogą być procesy zmierzające do wybuchu supernowej, ale nie muszą. Rzeczywiście dzieje się z nią dużo rzeczy, czy to zakończy się gwałtownym wybuchem, tego w tej chwili nie jesteśmy w stanie ustalić” – powiedziała dr Weronika Śliwa.
Betelgeza to gwiazda określana jako czerwony nadolbrzym znajdująca się w gwiazdozbiorze Oriona. Jest 9 najjaśniejszą gwiazdą obserwowaną na nocnym niebie. Znajduje się w odległości około 700 lat świetlnych od ziemi. Gwiazda jest obserwowana od czasów starożytnych.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Lis/ap/kj