Znaczące spadki cen akcji na Wall Street. Amerykańska giełda poszła śladami rynków w Azji i Europie, gdzie doszło do znaczących wyprzedaży akcji z powodu epidemii koronawirusa.
Sesja na Wall Street rozpoczęła się od spadku wskaźnika Dow Jones o 800 punktów, czyli o ponad 2,7 procent. Większe spadki objęły spółki technologiczne, przez co wskaźnik Nasdaq zmniejszył się o ponad 3%. Nerwowość na amerykańskiej giełdzie panowała od początku wybuchu epidemii koronawirusa w Chinach, ponieważ światowa gospodarka jest dużym stopniu uzależniona od chińskiego przemysłu. Bezpośrednim powodem gwałtownej wyprzedaży akcji były jednak doniesienia o znaczącym wzroście liczby zachorowań w Korei Południowej i we Włoszech. Oprócz spółek technologicznych takich jak Apple duże spadki zanotowały akcje linii lotniczych. Eksperci ostrzegają, że z powodu epidemii światowy wzrost gospodarczy może się zmniejszyć w pierwszym kwartale o 1 punkt procentowy. Skutki kryzysu w kolejnych kwartałach są trudne do przewidzenia. Równocześnie ze spadkiem cen akcji na giełdach w dół poszły ceny ropy naftowej. Z kolei ceny złota poszybowały w górę do poziomu najwyższego od siedmiu lat.
Informacyjna Agencja Radiowa / IAR / Marek Wałkuski / Waszyngton/em/sk