Policjant z St. Louis, który został postrzelony w głowę zmarł. Był jednym z funkcjonariuszy, którzy odebrali zgłoszenie o strzelaninie. Służył w policji tylko 3,5 roku.
29-letni Tamarris L. Bohannon, policjant z St. Louis, zmarł po tym jak został postrzelony w głowę. Odpowiedział na zgłoszenie o strzelaninie ok. 6:00PM w South Grand w okolicach Tower Grove Park.
Drugi z postrzelonych policjantów, ma 30l. i został postrzelony w nogę. Jest na służbie zaledwie pół roku, donosi rzecznik prasowy policji w St. Louis – Michelle Woodling.
43-latek odpowiedzialny za strzelaninę został zatrzymany w niedzielę i przebywa w areszcie.
Napastnik wyprosił rodzinę z ich domu, po czym zabarykadował się w środku na niemal 12 godzin.
Funkcjonariusze szukali rzekomej ofiary strzelca, kiedy ten oddał w ich kierunku strzały. Postrzelił Bohannona w głowę oraz drugiego w nogę.
Dom okrążyli policjanci z karabinami automatycznymi oraz grupa SWAT. Zamknęli pobliskie ulice i nakazali mieszkańcom pozostać w mieszkaniach.
Policja użyła megafonu do komunikacji z napastnikiem. Gdy ten nadal nie opuścił budynku, użyli gazu łzawiącego, ale nie oddali w jego kierunku żadnych strzałów.
W roku 2017 St. Louis uznano za najniebezpieczniejsze miasto na terenie Stanów Zjednoczonych ze średnią 66 zabójstwa na 100,000 mieszkańców. Jest to wynik 10-krotnie wyższy niż średnia krajowa.