Komik i aktor Garry Shandling, który przez lata bawił Amerykę w programach „The Larry Sanders Show” i „It’s Garry Shandling Show”, zmarł w czwartek w swoim domu w Los Angeles. Miał 66 lat.
Funkcjonariusze policji przybyli do domu aktora po otrzymaniu zgłoszenia dotyczącego pilnej sytuacji medycznej. Shandlinga przetransportowano do szpitala, gdzie stwierdzono zgon. Nie poinformowano o przyczynach śmierci. Przedstawiciel koronera stwierdził, że najprawdopodobniej miały one charakter naturalny. Nie ma w planach sekcji zwłok.
Shandling był najlepiej znany z „The Larry Sanders Show”, fikcyjnego talk-show, które w latach 1992-1998 emitowała telewizja HBO. Program, przez który przewinęło się wiele sław, ma status kultowego i wywarł olbrzymi wpływ na całą rzeszę komików, m.in. Ricky’ego Gervaisa i Boba Odenkirka. Obaj oddali hołd Shandlingowi, w mediach społecznościowych również inne sławy żegnają słynną postać.
– Garry Shandling był wybitnym komikiem, miał piękny, nieprzewidywalny umysł. Dobrowolnie oferował nawet żarty i pomysły na ceremonię Oscarów – napisał na Twitterze Steve Martin.
(hm)