-1.2 C
Chicago
czwartek, 28 marca, 2024

Ziobro: Wyrok ws. Frasyniuka to zła wiadomośc dla policjantów

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Zbigniew Ziobro powiedział, że wyrok Warszawskiego Sądu Okręgowego w sprawie Władysława Frasyniuka jest złą informacją dla policjantów. Sąd uchylił wyrok niższej instancji w sprawie naruszenia przez Władysława Frasyniuka nietykalności policjantów. Były opozycjonista z czasów PRL podczas kontrmanifestacji smoleńskiej w czerwcu 2017 roku miał popchnąć i kopnąć funkcjonariuszy policji. Sąd uznał, że ustalenia sądu niższej instancji były rzetelne, ale nieprawidłowo ocenił on społeczną szkodliwość działań Frasyniuka.

Minister sprawiedliwości, Prokurator Generalny powiedział, że prawo powinno chronić funkcjonariuszy. W jego ocenie na podstawie wyroku sądu można dojść do wniosku, że policjanta można pobić, popchnąć, opluć czy zelżyć. Zbigniew Ziobro powiedział, że to bardzo zły i szkodliwy przekaz, który trafia do środowiska, którym policjanci zajmują się na co dzień.

Sędzia Urszula Myśliwska – ogłaszając wyrok – zaznaczyła, że Władysław Frasyniuk nie miał na celu wyrządzenia komuś krzywdy, a sami policjanci nie zgłaszali od razu sprawy. Sędzia zaznaczyła, że działania Władysława Frasyniuka nie były chuligańskim wybrykiem, lecz były usprawiedliwione okolicznościami przebiegu zgromadzenia.
W lipcu zeszłego roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia uznał Frasyniuka za winnego – musiał on wpłacić 7 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Jednak ze względu na niską szkodliwość czynu sąd warunkowo umorzył postępowanie na jeden rok. Oznacza to, że po upływie tego okresu sprawa miała zostać uznana za niebyłą. Od wyroku odwołała się jednak zarówno obrona, jak i prokuratura.
Dzisiejszy wyrok jest prawomocny.

IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/ #Pieśniewski & wcześn./jj

- Advertisement -

Podobne

1 KOMENTARZ

  1. Pod pretekstem, że w mieszkaniu jest broń, troje funkcjonariuszy policji z KRP II Madalińskiego 3/5/7 na warszawskim Mokotowie napadło na emerytkę.
    Starsza pani była przeświadczona, że to kolejny „przekręt na policjanta”, bo nie mieli ani nakazu przeszukania ani nawet imienników na mundurach. Wyśmiali ją, gdy zgodnie z tym jak poucza emerytów policja poprosiła ich o wylegitymowanie się.
    Posterunkowa Magdalena Mielcuch wyrwała jej telefon, aby uniemożliwić nagranie najścia i powiadomienie jej męża, który był na spotkaniu z wiceministrem sprawiedliwości Patrykiem Jakim. Policjanci starszej pani rozcięli rękę ostrym narzędziem, gdy wykręcali jej ręce do tyłu, aby założyć kajdanki. Im ona głośniej krzyczała z bólu, tym większą satysfakcję okazywali policjanci. Prawie ją zabili, bo emerytka była duszona chwytem od tyłu aż straciła świadomość. W celi zasłabła. Pomocy udzielało jej pogotowie.
    Policjanci działali w przekonaniu, że stoi za nimi „bardzo poważny pan”. Oznajmił to torturowanej starszej pani posterunkowy Adam Ewko. Stąd brutalność i nieprzestrzeganie prawa przez policję.
    Broni oczywista oczywistość nie znaleziono, ale w myśl twierdzenia „Dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie” Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa na podstawie zeznań funkcjonariuszy Mielcuch i Ewko skazał na 48 dni więzienia… emerytkę. Bo napadła na policję!
    Prokuratura Rejonowa Warszawa Ochota broni policjantów 1) stwierdzając, że nie byli świadomi przekroczenia uprawnień i 2) uporczywie przemilczając fakt torturowania emerytki przez funkcjonariuszy policji z KRP II Madalińskiego 3/5/7 na warszawskim Mokotowie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520