Mieszkańcy wielu miast na północy Półwyspu Apenińskiego mogą wreszcie odetchnąć po tygodniach smogu, który skłonił władze lokalne do drastycznych ograniczeń ruchu samochodów.
Na północy spadł pierwszy po dwóch miesiącach deszcz, a w górach- śnieg. Prognozy, które jeszcze niedawno Włosi uznaliby za niepomyślne, przyjmowane są z nadzieją i radością: idzie zima. Na razie dość nieśmiało, bo będzie krótka przerwa na Trzech Króli. Potem zima powróci na dłużej.
Pierwsze opady nie spowodowały jeszcze wyraźnego spadku zanieczyszczenia powietrza, na to- zdaniem ekspertów- potrzeba nieco czasu. Ale Włosi są dobrej myśli. Radość panuje wśród miłośników białego szaleństwa oraz właścicieli wyciągów. Śniegu będzie przybywać, w miarę upływu czasu pojawi się w coraz niższych partiach gór. Biało jest już w masywie Mont Blanc i całej Dolinie Aosty oraz w Piemoncie, skąd dochodziły prośby o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej z powodu braku śniegu.
IAR/Marek Lehnert,Rzym/dyd