18.8 C
Chicago
wtorek, 16 kwietnia, 2024

Ziemkiewicz: Mając taką dziennikarską bombę, TVN trzymał ją w magazynie ponad pół roku! Dlaczego?

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

„Wypijmy za Adolfa Hitlera i naszą Ojczyznę, ukochaną Polskę” – taki toast wznieść mógł tylko skończony debil z psychologicznym przymusem wyróżniania się oryginalnymi poglądami – albo prowokator – pisze publicysta tygodnika „Do Rzeczy” Rafał Ziemkiewicz i zastanawia się, dlaczego posiadając taką „dziennikarską bombę”, telewizja TVN trzymała ją „na półkach” ponad pół roku.

Ciągle nie cichną echa TVN-owskiego odcinka programu „Superwizjer” o polskich neonazistach. Piszą o tym media, sprawą zainteresowały się prokuratura, policja i ministrowie.

Ziemkiewicz zauważa, że toast za „Adolfa Hitlera i naszą Ojczyznę, ukochaną Polskę” wznieść mógł tylko „skończony debil z psychologicznym przymusem wyróżniania się oryginalnymi poglądami” lub… prowokator. „Jeśli debil, co oczywiście najbardziej prawdopodobne, to sprawa nie jest żadnym horrendum, tacy trafiają się wszędzie i chodzi tylko o to, by nie pozwalać im się rozłazić poza swój naturalny, debilny habitat” – pisze.

Publicusta „Do Rzeczy” stawia kilka pytań. „Stowarzyszenie „Duma i Nowoczesność” utworzone zostało i zarejestrowane jako organizacja pożytku publicznego w roku 2014, za czasów Bartłomieja Sienkiewicza – tego, od spalenia budki wartowniczej pod rosyjską ambasadą, do którego doszło, przypomnę, ponieważ policja zwinęła się podczas MN spod rosyjskiego gmachu, choć akurat ambasady ustawa wyraźnie każe jej podczas wszelkich wieców, przemarszów etc. ochraniać. A więc, hajlujący idioci zorganizowali się spontanicznie (?) akurat w czasie, gdy władza wręcz przebierała nogami by pokazać w Polsce jakichś nazistów i propagandowo połączyć ich z opozycją” – pisze.

Nagranie imprezy z urodzin Hitlera musiało być nagrane wiosną. „Trudno nie spytać, dlaczego mając taką dziennikarską bombę, TVN trzymał ją w magazynie ponad pół roku?” – wskazuje i dodaje: „Spytam wprost – czy nie marzyło się kierownictwu TVN powtórzenie „taśm prawdy” Beger, czyli uruchomienie sensacyjnym reportażem lawiny wydarzeń politycznych, mających w perspektywie taką mobilizację ulicy i zagranicy, aby PiS musiał rozpisać nowe wybory?”.

Jak podkreśla, nie udało się tego osiągnąć w związku z czym, „nadzieje z czasem upadły na tyle, że ostatecznie pozwolono wykorzystać amunicję trzymaną na coraz bardziej nieaktualną rewolucję”. „Może po to, by przykryć obraz czerwonych flag, które za sprawą różnego rodzaju „razemowców” zdominował optycznie opozycję? Może dlatego, że przyjeżdża do Polski sekretarz stanu USA, i ktoś zechciał dostarczyć amunicji „sputnikom” i różnym gujom z UE? Po raz kolejny zmuszony jestem powtórzyć: gdyby FSB dostało od Putina polecenie wymyślenia w Warszawie wpływowego medium, które by mąciło Polakom w głowie i realizowało rosyjskie interesy, nic lepszego od TVN by wymyślić nie mogło” – ocenia.

Ziemkiewicz tłumaczy, że wskazane wątpliwości sprawiają, że nie potrafi pogratulować dziennikarzom „Superwizjera” sukcesu, „z pochwaleniem się którym czekali niemal równie długo, jak swego czasu Michnik z ujawnieniem propozycji korupcyjnej Rywina”.

 

dorzeczy.pl/facebook/media

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520