Rosja odzyskała prawo do głosowania na Zgromadzenia Parlamentarnych Rady Europy. W nocy w Strasburgu parlamentarzyści z 46 krajów przyjęli rezolucję w tej sprawie.
W dokumencie nie ma wprost odniesienia do sytuacji w Rosji. Zaznaczono, że „prawa członka Rady Europy do głosowania nie powinny być zawieszane przy wątpliwościach w sprawie jego mandatu”.
Większość parlamentarzystów zwracała jednak uwagę, że zmiana w procedurach „dotyczy jednego konkretnego przypadku”, czyli zniesienia sankcji wobec Federacji Rosyjskiej.
Zwolennicy raportu mówili między innymi o tym jak ważny jest dostęp wszystkich mieszkańców kontynentu do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Każdy kraj powinien mieć prawo do bycia reprezentowanym – mówiła sprawozdawczyni raportu, Petra de Sutter. Jak dodała – próbujemy zakończyć stan, który nie może już trwać.
Dokument krytykowali głównie ukraińscy parlamentarzyści, ale też Polacy – Senator Aleksander Pociej raport porównał dokument „skoku w ciemno do głębokiego basenu nie wiedząc, czy będzie tam woda” – Czy zamiast wzmacniać naszą pozycje, czasem jej nie osłabiamy? – pytał senator.
O tym, że Rada „pokazuje słabość” mówił również poseł Maciej Masłowski: Delegacje z 46 krajów nie są w stanie rozmawiać z jednym agresorem, który łamie główną zasadę z 1949 roku – zaznaczył polski parlamentarzysta.
Rosja będzie mogła wziąć udział w głosowaniu na sekretarza generalnego rady w czerwcu. W rezolucji zaznaczono jednak, że organizacja „zachowuje prawo do wstrzymania niektórych uprawnień danej delegacji, jeśli kraj nie będzie respektował najważniejszych założeń Rady Europy”.
Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy zastosowało sankcje wobec Rosji wiosną 2014 roku w reakcji na agresję Rosji wobec Ukrainy – aneksję Krymu i działania zbrojne we wschodniej Ukrainie. Delegację rosyjską pozbawiono prawa głosowania. Jej przedstawiciele nie mogli także zajmować funkcji kierowniczych w Zgromadzeniu Parlamentarnym RE oraz nie mogli brać udziału w misjach monitoringowych organizacji.
Rada Europy jest międzynarodową organizacją międzyrządową, która skupia prawie wszystkie państwa Europy oraz kilka państw spoza Starego Kontynentu. Jej głównym celem jest „osiągnięcie większej jedności między jej członkami dla ochrony ideałów i zasad, stanowiących wspólne dziedzictwo państw członkowskich, oraz ułatwienie ich przemian ekonomicznych i społecznych.
Rada Europy powstała 5 maja 1949 r. w wyniku podpisania przez 10 państw Traktatu Londyńskiego.
***
Moskwa z zadowoleniem przyjęła rezolucję Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, umożliwiającą rosyjskiej delegacji przywrócenie wszystkich praw. Niektórzy rosyjscy politycy uznali wynik głosownia za „zwycięstwo Moskwy”. Rezolucję skrytykowała Ukraina i część państw członkowskich. Jednocześnie grupa parlamentarzystów z różnych krajów oficjalnie zakwestionowała pełnomocnictwa Rosji, co oznacza, że ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie specjalna komisja. Werdykt ma zostać opublikowany jutro.
Delegacja Rosyjska w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy została pozbawiona prawa głosu i zajmowania stanowisk w 2014 roku. Delegaci wskazali, że Moskwa naruszyła międzynarodowe prawo anektując Krym i wspierając prorosyjskich separatystów w Donbasie. Dwa lata później Rosja podjęła decyzję o nieuczestniczeniu w posiedzeniach Zgromadzenia, a w 2017 roku przestała płacić składki. Na dziś dług Moskwy wynosi 75 milionów euro.
Rezolucję Rady Europy umożliwiającą Rosji odzyskanie pełnomocnictw w Zgromadzeniu Parlamentarnym skrytykował między innymi prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. W jego ocenie, Europa nie może zapominać, że Rosja jest agresorem. Także władze Litwy potępiły tę decyzję. Szef litewskiej dyplomacji Linas Linkieviczius określił rezolucją jako szkodliwą i podważającą autorytet Rady Europy.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Maciej Jastrzębski/Moskwa/wk
Informacyjna Agencja Radiowa(IAR)/wcześniejsze/Karol Surówka/jf/kj