W wieku 67 lat zmarł Zbigniew Wodecki, polski piosenkarz, instrumentalista (skrzypce, trąbka, fortepian), kompozytor, aktor i prezenter telewizyjny.
Oficjalnie o śmierci Wodeckiego na facebooku poinformował Andrzej Piaseczny. Wokalista zamieścił czarno-białe zdjęcie Wodeckiego i napisał: „Żegnaj Zbyszku. Byłeś genialnym muzykiem i cudownym człowiekiem. Do zobaczenia po drugiej stronie…”.
„Odszedł od nas w jednym z Warszawskich szpitali. Żona i dzieci byli przy nim. Zostanie pochowany w ukochanym Krakowie” – napisano na stronie internetowej artysty.
Artysta znany z niezliczonej liczby przebojów m.in. „Chałupy Welcome to”, „Lubię wracać tam, gdzie byłem”, „Zacznij od Bacha”, „Opowiadaj mi tak” i „Izolda”, jak również dzięki polskim wersjom utworów z filmów animowanych Pszczółka Maja oraz Rudolf czerwononosy Renifer.
Zbigniew Wodecki urodził się 6 maja 1950 w Krakowie. Sam rozpoczął swą przygodę z muzyką już w wieku 5 lat. Z wyróżnieniem ukończył Państwową Szkołę Muzyczną II st. im. W. Żeleńskiego na ulicy Basztowej w Krakowie, w klasie skrzypiec Juliusza Webera.
Pierwotnie, od końca lat 60., związany był z kabaretami Piwnica pod Baranami i Anawa, a także z orkiestrą symfoniczną Polskiego Radia i Krakowską Orkiestrą Kameralną. W latach 1968–1973 akompaniował Ewie Demarczyk.
W 1972 roku Zbigniew Wodecki zadebiutował jako piosenkarz na festiwalu w Opolu. Występował w kabarecie z Zenonem Laskowikiem.
Artysta był jednym z jurorów w polskiej edycji programu Taniec z gwiazdami. W stacji TVN prowadził programy: Droga do Gwiazd, Twoja Droga do Gwiazd i koncert Zakochajmy się jeszcze raz.
Zbigniew Wodecki wielokrotnie gościł na polonijnych scenach w całych Stanach Zjednoczonych. Był gorąco przyjmowany i nagradzany owacjami także przez chicagowską Polonię – po raz ostatni mogliśmy podziwiać Go w styczniu tego roku w koncercie „Gwiazdo świeć, kolędo leć”.
11 maja Zbigniew Wodecki przeszedł udar mózgu i trafił do szpitala.
RED. PS/FOT. GRZEGORZ GAŁASIÑSKI