Zatrzymany przez florydzką policję mężczyzna stwierdził, że pił burbon tylko wtedy, gdy zatrzymywał się na światłach i przed znakiem stop. Wyjaśnił, że w związku z tym nie pił podczas jazdy.
Pomimo tego tłumaczenia 69-letni Earle Stevens Jr został aresztowany pod zarzutami nietrzeźwej jazdy i prowadzenia samochodu bez prawa jazdy. Mężczyzna zeznał, że nigdy nie posiadał ważnego prawa jazdy na Florydzie.
W raporcie z aresztowania stwierdzono, że od Stevensa czuć było alkohol. 69-latek powiedział policjantom, że czuje się „całkiem nieźle” i że nie spożywał alkoholu, kiedy samochód był w ruchu.
Policja zainterweniowała w sprawie Stevensa po tym, jak wezwano ją do restauracji McDonald’s. Kobieta, która zawiadomiła funkcjonariuszy, stwierdziła, że samochód Stevensa ciągle uderzał w tylny zderzak jej auta w strefie dla zmotoryzowanych.
(łd)