John Kivela, członek Izby Reprezentantów w stanie Michigan, został we wtorek znaleziony martwy wkrótce po tym, jak opuścił więzienie.
Zwłoki 47-latka, członka Partii Demokratycznej z miasta Marquette, znaleziono w jego domu w Lansing. Polityk został aresztowany w poniedziałek w hrabstwie Clinton za jazdę pod wpływem alkoholu. Było to już jego drugie takie zatrzymanie – pierwsze miało miejsce w 2015 roku w tym samym hrabstwie. W jego samochodzie znaleziono wtedy otwartą butelkę whisky.
Kivela najprawdopodobniej popełnił samobójstwo.
– To chyba najtrudniejszy dzień, jakiego doświadczymy za tej kadencji. Straciliśmy naszego dobrego przyjaciela, naprawdę nie mam słów – powiedział Tom Leonard, spiker stanowej Izby Reprezentantów.
Ubolewanie wyraził także gubernator Rick Snyder. – To bardzo smutny dzień. Kivela zmagał się z różnymi problemami i najwyraźniej targnął się na własne życie – stwierdził.
47-latek zostawił żonę i dwójkę dwudziestokilkuletnich dzieci.
(dr)