Właściciel samochodu smart twierdzi, że nie pamięta, gdzie go zaparkował. O pomoc zwrócił się do internautów. „Nie, żeby ktoś go ukradł, po prostu mieliśmy kilka ciężkich dni” – pisze. W związku z zamieszaniem wywołanym narodzinami dziecka w rodzinie, nie wiadomo nawet kto ostatnio autem kierował.
Tak o zgubie pisze na Facebooku właściciel auta: „ZAGINĄŁ nam SMART… nie, żeby ktoś go ukradł (po prostu mieliśmy kilka ciężkich dni, bo pojawiło się nowe dziecko – Maja się urodziła ; ) Nikt nie pamięta, kto ostatnio kierował i gdzie go zaparkował ; ( … no i od piątku go szukamy. Jakby ktoś go gdzieś dostrzegł – będziemy wdzięczni za info (jak na policyjnym parkingu, to niestety też…) Cechy szczególne – stary, pooklejany, dobrze się prowadził, mało chorował…”
WSK (aip), foto facebook.com