59-letni rozwodnik z Wielkiej Brytanii wybrał życie z silikonowymi lalkami o ponętnych kształtach. Wcześniej rozwiódł się z żoną. Jak mówi, teraz jest szczęśliwy. Jego wybór akceptują jego dzieci. Czy takie życie może zastąpić związek z żywą osobą? Tego nie wiemy, ale zobaczcie, jak odnajduje się w tym Dave Bevan…
Dave Bevan z Ipswich, Suffolk w Wielkiej Brytanii rozstał się z żoną kilka lat temu. Jak mówi, miał dość życia w małżeństwie. Mężczyzna twierdzi, że była to najlepsza decyzja jego życia. By nie czuć się samotnie, kupił sobie silikonową lalkę. Potem kolejną, i kolejną, i kolejną… W sumie ma ich 12. Każda z nich to wydatek (w przeliczeniu na polską walutę) około 7 tysięcy złotych. Pierwszą z nich nazwał Sarą, drugą („siostrę bliźniaczkę”) imieniem Helena. [sonda]1341[/sonda]
Silikonowe lalki sprawiają nie tylko, że Dave Bevan nie czuje się samotnie. Mężczyzna spędza z nimi dnie i noce, ale nie z każdą z nich wykorzystuje do rozładowywania seksualnego napięcia. Jak mówi, niemal zawsze do tego wybiera lalkę o imieniu Sara. Początkowo mężczyzna ukrywał przed swoimi dziećmi fakt życia z 12 lalkami o ludzkich rozmiarach, ale z czasem prawda wyszła na jaw.
Początkowo jego blisko 20-letnia córka była w szoku, ale teraz ona i jej brat w pełni akceptują całą sytuację, wspierają swojego ojca i zdarza się, że wspólnie pozują do zdjęć – a tych mężczyzna robi wiele. Przed zrobieniem każdego ujęcia, mężczyzna dba o garderobę i makijaż swoich modelek.
Bywa, że fotografuje się wraz z nimi. Inscenizuje różnego rodzaju sytuacje w domu i poza nim, a efekty publikuje w portalach społecznościowych.
«
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
…
122
»
aip