Mężczyzna, który w piątek w podziemiach Luwru zaatakował maczetą patrol żołnierzy, przerwał milczenie.
Postrzelony został czterema kulami, ale teraz jego życiu nic nie zagraża. 29-letni Egipcjanin potwierdził swoją tożsamość i oświadczył, że wybrał Luwr na miejsce ataku, aby uderzyć w turystykę jako mocny punkt francuskiej gospodarki.
Abdallah el-Hamahmy wyjaśnił, że chciał się zemścić na Francji za jej udział w interwencji w Syrii i prowadzone tam naloty. Policji nie udało się ustalić, czy działał sam czy na polecenie tzw. Państwa Islamskiego, chociaż w ostatnich zapisach na Twitterze nawiązywał do dżihadu. Prowadzący dochodzenie są w ścisłym kontakcie z policją ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Turcji i Egiptu.
Marek Brzeziński/Paryż, Fot. Twitter.com